Czy jest w roku jakiś tydzięń lenistwa,jak nie ma to ja go zrobiłam właśnie w tym tygodniu.Nic nie zrobiłam...aha taka malutka szkatułka z mydełka...tylko .Dziś miałam pracowity dzień z moimi rybkami w akwarium,troszkę pracy było,ale mają już świeżutko i czyściutko.Witam nowe obserwatorki ,pozdrawiam wszystkie panie i panów.Jeszcze dzisiaj do nikogo nie zaglądnęłam dopiero wieczorkiem muszę Was poodwiedzań .Aha jeszcze podziękuję za przemiłe komentarze ,które otrzymuję od Was.Życzę słoneczka na po
południe:)
A koszyczek podpatrzyłam w Misiowym Zakątku http://misiowyzakatek.blogspot.com/ u koleżanki Czarnej Damy pozdrawiam:)
Małe jest piękne :)
OdpowiedzUsuńMi też się co jakiś czas zdarzają takie dni lenistwa :) To normalne :)
Pozdrawiam :)
Cuda i cudeńka! Ah...jedna rzecz ładniejsza od drugiej! aż nie chce się wierzyć, że to wszystko ręczna robota! z przyjemnością zaczynam obserwować twoje poczynania! pozdrawiam xoxo
OdpowiedzUsuńszkatułka z mydełka - nie tylko, że piękna, to jeszcze musi byc pachnąca ;) Super!
OdpowiedzUsuńOj mnie też by się przydał taki tydzień lenistwa tylko nie mam na niego czasu :)) Piękna szkatułka :)
OdpowiedzUsuńBożenko , Ty to masz głowę pełną pomysłów , mi się nic nie chce , Mam dosyć już tej zimy!!!. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńPiękny
OdpowiedzUsuńPiękne:)
OdpowiedzUsuńŚliczna szkatułka:) A leń to często i mnie nawiedza:)
OdpowiedzUsuńBardzo piekne prace i pomyslowe.:)
OdpowiedzUsuńBardzo podobaja mi sie takie mydelkowe koszyczki szkatulki,maja jedna wielka zalete,pachna cudnie :-) Twoja szkatuleczka jest sliczna :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna szkatułka:) Ten tydzień lenistwa nie tylko u Ciebie zagościł...:)
OdpowiedzUsuńfajny ten koszyczek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie